:: „Mamy zbudować nowy, lepszy, bardziej sprawiedliwy kształt polskiego społeczeństwa”

09.10.2017

Czyje to słowa? Posła Kaczyńskiego, który już się nie kryje - jak to było w kampanii wyborczej i na początku tej kadencji - z tym, że wszystkim kieruje i jest jednowładcą. Kto się wychyli spod steru ten podpada i zostanie zapamiętany, a na bieżąco poniżony, przywołany publicznie do porządku. I nie ma zmiłuj nawet dla najwyższego stanowiska, dla Prezydenta RP, który ma taką samodzielność i takie kompetencje, że nie musiałby znosić poniżeń.

W jednym z ostatnich wywiadów Jarosław Kaczyński dokonuje w zasadzie wykładu skierowanego wyraźnie do prezydenta Dudy, w którym pokazuje co myśli o jego aspiracjach.

Zdradza co przekazał prezydentowi w nawiązaniu do sytuacji zawetowania dwóch ustaw sądowniczych „powiedziałem mu, iż nie chcę zajmować się sporami pokoleniowymi między czterdziestolatkami” (m.prezydentem a Z.Ziobro). To zdanie świadczy o podejściu Jarosława Kaczyńskiego  do prezydentury Andrzeja Dudy, którego - jak obóz władzy lubi podkreślać - stworzył. Nie uważa go za samodzielną i odpowiedzialną głowę państwa,  a za   osobę pod swoją kontrolą, która powinna być absolutnie podporządkowana i nie ma mu zabierać czasu, lecz bez gadania zatwierdzać to co trafia  z Sejmu na jego biurko.

Jednocześnie ostrzega przed próbą wybicia się na niezależność oraz budowania systemu prezydenckiego - „nie ma żadnych przesłanek, aby w ustabilizowanym systemie politycznym wprowadzić w Polsce system prezydencki”, mimo że wcześniej chciał wzmacniać funkcje prezydenta w propozycjach nowej konstytucji w 2005 i 2010 r. Jest jedno „ale” - wtedy chciał tego dla brata lub dla siebie, a teraz twierdzi sugestywnie, że „osoba bez odpowiedniego doświadczenia, bez umiejętności, a czasem – może się zdarzyć, tylko proszę tego nie odnosić do pana Andrzeja Dudy – człowiek złej woli uzyska dużą władzę bez żadnej kontroli”. Zgodził się jednakże, by tą dużą władzę bez żadnej kontroli mógł uzyskać minister sprawiedliwości będący jednocześnie prokuratorem generalnym.

Lekceważąco odnosi się także do korzystania prezydenta ze swych kompetencji, kontroli ustaw pod względem zgodności z prawem. Skorzystanie z prawa weta uznaje za incydent i mówi: Jesteśmy na dobrej drodze, żeby ten incydent zakończył się dobrze…

Czy można to odbierać inaczej niż pouczanie i przywoływanie do porządku na oczach świata? Nie, cel i forma są czytelne i oczywiste.

Ma być podległość i uległość! Nie ma szanowania przez szefa partii sprawującej władzę  obowiązującego w Polsce, póki co jeszcze, ustroju. On już stworzył własny ustrój, wzmacnia go pozakonstytucyjnymi ustawami i układami, a wola narodu, który wybrał ten ustrój nie ma znaczenia. Wolę się ukształtuje - jednych się kupi, kolejnych nastraszy,  podda represjom, część zobojętnieje, a pilnować tego będą  umieszczeni w systemie na każdym poziomie „sami swoi”.

Taki przekaz niesie zapowiedź, którą przywołałam w tytule. Nie można nie zwrócić uwagi na  sformułowanie  „budowa bardziej sprawiedliwego kształtu(!) polskiego społeczeństwa”.

Nie  systemu, który zabezpieczałby lepiej  Polakom sprawiedliwe państwo - gwarantujące powszechne  prawa  i wolności, lecz kształtu społeczeństwa. Czyli czytając wprost - kształtowanie społeczeństwa przez kogoś, czyli przez tych, którzy mają na to największy wpływ, a więc przez władzę, wg. modelu partii, wg.jej standardów.

Jakie to standardy na dziś? - takie, że hamowane jest działanie społeczeństwa obywatelskiego - nad organizacjami pozarządowymi (czyli z natury działającymi oddolnie, nie pod dyktando władz państwowych i samorządowych)  wprowadza się państwowy nadzór i uznaniowe finansowanie, że spółki skarbu państwa finansują partyjne działania, że rodziny i protegowani władzy masowo dostają pracę w instytucjach państwowych bez względu na kompetencje, że wyrzucono na masową skalę urzędników i szefów rożnych służb, że wkracza się bez powodu do stowarzyszeń, które mając w demokratycznym systemie (a ponoć jeszcze taki u nas jest) prawo do demonstracji czynią to, i nagle rekwiruje się im komputery, dyski, dokumenty, postępuje jak z przestępcami, że zatwierdzony jest już przez rząd projekt ustawy, który pozwoli szefowi Krajowej Administracji Skarbowej decydować dość swobodnie o blokowaniu kont przedsiębiorców na 72 godziny z możliwością przedłużenia do trzech miesięcy, czyli de facto niszczyć firmy wedle uznania, że inne standardy odpowiedzialności stosuje się wobec władzy odnośnie oświadczeń o stanie majątkowym, że odrzuca się projekt ustawy opozycji wprowadzający kary za stosowanie tortur przez funkcjonariuszy publicznych, a za to proponuje się złagodzenie przepisów w dostępie do broni, że niszczy się system szkolnictwa i edukacji, który był na dobrym poziomie, że nad wszystkim mają czuwać polityczne a nie niezawisłe sądy ……

Tych „że” można wymienić dużo więcej, a to dopiero dwa lata. Za parę lat, jeśli  pozwolimy jako społeczeństwo na to, by zmieniono całkowicie ustrój, by nas „kształtowano” w tym kierunku, większość przekona się na własnej skórze, że co z tego, że np. jest się młodym emerytem, skoro emerytura bardzo mała, koszty obciążą dzieci, wnuki, a luźna rozmowa na ulicy w gronie powyżej trzech osób będzie nielegalnym zgromadzeniem. 

:: Komentarze

:: facebook