:: (Po)wolność,(nie)równość,(anty)demokracja

18.05.2018

Co byście powiedzieli, gdyby np.do waszego urzędu gminy, starostwa powiatowego, urzędu marszałkowskiego, urzędu wojewódzkiego, nagle zakazano wchodzić wycieczkom szkolnym, przedszkolnym, które chcą zobaczyć urząd, edukować dzieci i młodzież, a mieszkańcom, organizacjom społecznym, gospodarczym, prasie, odmówiono by prawa wejścia na posiedzenia rad gmin, powiatów, sejmików - bez uzasadnionej przyczyny???

Nie poczulibyście złości, że zamknięto przed obywatelami drzwi instytucji, które są powołane, by im służyć, i które to obywatele maja prawo kontrolować?

Z pewnością tak!

A gdybyście chcieli z uczniami odwiedzić miejsce tworzenia polskiego prawa - Sejm RP i mielibyście wszystko zaplanowane, od miesięcy zarezerwowany termin, zamówione autokary, noclegi, posiłki, kupione bilety do muzeów, i nagle ... dostalibyście telefon z kancelarii Sejmu, że dzieci nie wejdą do niego, że Sejm zamknięty...., bez konkretnego powodu, jak byście zareagowali? Nie poczulibyście złości?

Z pewnością tak!

Do tego, gdybyście zobaczyli, że jednak chodzą po Sejmie inne wycieczki, bo marszałek Sejmu pozwolił swoim partyjnym kolegom na ich wprowadzenie - nie poczulibyście złości?

Z pewnością tak!

To nie jest gdybanie z pogranicza fantazji, lecz fakty z ostatnich tygodni. Sejm został zamknięty jak warownia, w kordonie Policji (a jakże!), ludzie odchodzą z kwitkiem, a co „równiejsi” się obnoszą z przywilejem wejścia .

Marszałek Kuchciński wprowadził całkowity zakaz wstępu do Sejmu. Po co? Można się domyślić, że po to, żeby nie oglądać rodziców protestujących ze swymi niepełnosprawnymi dziećmi. Po to, żeby ich nie odwiedzali ludzie autorytety - jak np.pani Wanda Traczyk - Stawska, uczestniczka Powstania Warszawskiego, nauczyciel dzieci niepełnosprawnych, którą odprawiła spod wejścia na teren Sejmu Policja i Straż Marszałkowska.

Także praca parlamentu została odcięta od ludzi, by jeszcze bardziej bezpardonowo przepychać ustawy, bez udziału kogokolwiek z zewnątrz. Powiecie, że przecież Konstytucja RP zapewnia wszystkim równe prawa (!), że w art. 32 gwarantuje, że „Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”, a w art. 61, że „Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa; Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu”.

I tyle prawo, a władza robi co chce - jak w kultowym filmie Miś „Ja tutaj jestem kierownikiem tej szatni! Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?”

Podobne sceny mają miejsce na sali plenarnej oraz w komisjach.

Pamiętacie czym uzasadniano ograniczenie posiedzeń Sejmu do jednego w miesiącu?

Przypomnę na wszelki wypadek - że trzeba rozdzielić posiedzenia sejmu od posiedzeń komisji, by odbywały się w innych tygodniach, by posłowie byli obecni w jak największej liczbie na jednych i drugich.

No i ograniczono dwa posiedzenia w miesiącu do jednego, a komisje .....skumulowano w tychże dniach jednego posiedzenia. I gdzie tu biec najpierw? Na komisję gospodarki, administracji, nadzwyczajną, podkomisję tematyczną, czy na salę obrad, bo tam ważny punkt? O co chodzi? O to, by nie być, nie analizować, nie proponować, nie kwestionować, tylko uchwalać ! Posłowie sa potrzebni tylko po to, by zapewnić guorum, a ustawy lecą jak dekrety państwa w PRLu - oto co zostało w praktyce z trybu legislacyjnego.

I co z tego, że wbrew prawu? Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?”

A organizacja posiedzenia Sejmu - to dopiero jest „zabawa”! Czas trwania posiedzenia Sejmu, terminy głosowań - chcielibyście znać wcześniej ? Nie ma co się przywiązywać ! Ostatnie miało być czterodniowe, we wtorek okazało się, że będzie trzydniowe, w środę zmieniono na czterodniowe, a w czwartek o 16.00 wróciła wersja trzydniowego, z głosowaniami do godz. 24, w dwóch blokach głosowań - jednym o 16:30, drugim o 21:00. Na minutę przed rozpoczęciem drugiego, tj. o 20.59, kluby dostały informację, że do bloku głosowań zostaje włączona ustawa o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Taka „drobna” ustawa, wrzucona sobie nonszalancko, a skutkująca miliardami zobowiązań, zaoraniem Okęcia, ruiną Modlina, nie wspominając o braku konsultacji co do lokalizacji i dokumentacji.

Ale teraz, w latach wyborczych, potrzebna jest demonstracja wielkości i potęgi, to się wrzuciło ustawę!

A co? Co im kto zrobi? Nie mają pańskiego płaszcza! Już czujecie mocno, czy jeszcze tak sobie, że wolność, równość, demokracja, to teraz w wydaniu rządzących: (Po)wolność - czyli służalczość klakierów ;(nie)równość - czyli wszystko dla swoich, a każdy myślący inaczej poczuje każącą rękę władzy; ( anty)demokracja - czyli podporzadkowanie niezależnej, odrębnej władzy sądowniczej państwowym funkcjonariuszom.

:: Komentarze

:: facebook