:: Pomaganie jest dziecinnie proste!

14.01.2019

Pomaganie jest dziecinnie proste!

Niestety, jak się okazało na finale WOŚP w Gdańsku, jednocześnie bardzo niebezpieczne. Napisałam poniższy artykuł na godzinę przed strasznym wydarzeniem w Gdańsku, przed zaatakowaniem prezydenta Adamowicza. Nie wiedziałam, nie zakładałam, jak zresztą wielu, że może się coś takiego zdarzyć.

Zamieszczam ten felieton, w wersji sprzed napaści, z apelem - przemyślmy to wszystko.

„Reakcja ludzi jest często odwrotnie proporcjonalna do nachalnej, negatywnej propagandy.

Modelowy przykład - hojność ludzi w zbiórce Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i publiczne okazywanie wsparcia dla tego wydarzenia. Im więcej kłód pod nogi rzuca państwowa machina za obecnej władzy, tym więcej ludzie się angażują - otwierają swoje serca i kieszenie.

Propagandziści rządzących zdają się nie brać tego pod uwagę i od 2016 na różne sposoby próbują obrzydzać i przedstawiać w negatywnym świetle całą ideę, jej organizatorów, a także osoby-autorytety publiczne, które się angażują.

I osiągają efekt odwrotnie proporcjonalny - od 2016 roku WOŚP zbiera rekordowe kwoty!

W 2015 roku - 53 mln zł., a już w 2016 prawie 73 mln (!), w 2017 ponad 105 mln (!), a w 2018 ponad 126 mln(!)

Chciałoby się więc zawołać - hej, kontestatorzy! Krzyczcie, obrażajcie, knujcie, wycinajcie wydarzenie z mediów publicznych! Im bardziej się szarpiecie i nienawidzicie, tym większa mobilizacja ludzkich serc!

Ale nie o to oczywiście chodzi, nie o taką atmosferę. Chodzi o to, by jeśli już, czy to z zazdrości, czy wrogiego nastawienia człowieka do człowieka, czy z powodu ludzkiej obojętności, ktoś nie chce pomagać w tej akcji, nie uznaje jej, to niech ją zostawi w spokoju!

Niech da ludziom działać i nie zabrania innym się angażować. Np. mimo tego, że podobno nie ma oficjalnych zakazów wobec udziału służb mundurowych, to negatywne nastawienie władzy robi swoje. Przez lata strażacy z PSP, ale także policjanci i wojsko przygotowywali różnego rodzaju atrakcje związane z WOŚP - pokazy sprzętu strażackiego, wojskowego, itp. Od pewnego czasu służby przestały się angażować w promowanie imprezy i jej dodatkowe wspieranie. W osobistych rozmowach można usłyszeć, że „my byśmy chcieli”, ale się narazimy, nie chcemy stracić pracy.

Zastanawiam się skąd to złe nastawienie władzy do WOŚP? Może stąd, że jest wrogiem aktywności obywatelskiej, że chce pociągać za wszystkie sznurki, a może stąd, że nie musi doceniać sprzętu, który dzięki zbiórkom jest w szpitalach, bo sama korzysta ponadstandardowo z wspólnego, państwowego majątku?

Może gdyby noworodek - ich dziecko, wnuk, przeżyło dzięki sprzętowi WOŚP na oddziale neonatologii, zmienili by zdanie...., może.

Cieszę się, że po raz kolejny mogłam włączyć się do akcji, datkami do puszek i przedmiotami, które przekazałam na licytacje w kilku miejscowościach - flagi powstańcze upamiętniające 100 lecie Powstania Wielkopolskiego, torby uszyte z banerów wyborczych, zaproszenia do Sejmu na zwiedzanie, wspólny obiad, ciekawe spotkanie.

Tegoroczne hasło „Pomaganie jest dziecinnie proste” sprawdziło się bez zarzutu!

Tak zakończyłam, a było to jeszcze przed „Światełkiem Do Nieba”. Okazało się tragicznie inaczej - mimo, że pomaganie jest dziecinnie proste,  może być tragicznie niebezpieczne. Dokąd zaszliśmy? 

:: Komentarze

:: facebook