:: Sejmowy piątek, 20 maja 2016 r.

23.05.2016

Nie ma już posiedzenia Sejmu, żebyśmy się przed rozpoczęciem nie zastanawiali jaką niespodziankę tym razem większość sejmowa przygotowała.

I za każdym razem nie zawodzi, ale ostatni piątek przebił wszystkie dotychczasowe.

Oto przygotowana została przez posłów PIS, uchwała do pojęcia przez Sejm: w sprawie obrony suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej i praw jej obywateli.

Zadziwia sam tytuł a cóż dopiero jej treść i uzasadnienie.

Na naszą suwerenność nikt nie nastaje, a prawa obywateli naruszają i ograniczają obecnie rządzący, co zostało stwierdzone przez Trybunał Konstytucyjny i Komisję Wenecką.

I tu władza sama obnażyła swój paradoks i sprzeczności w jakich się miota w swej propagandzie - przygotowuje uchwałę w obronie praw obywateli, a właśnie prawem obywateli jest wymaganie, aby władza przestrzegała prawa i aby była nad tym procesem kontrola!

Jednocześnie, słynną już od piątku uchwałę, rządzący plus część klubu Kukiz 15, uchwalili łamiąc prawo!

Podam fakty, bo nie lubię być gołosłowna.

Sejm obraduje wg porządku obrad, który ustalany jest, a właściwie teraz trzeba by już mówić "powinien", zgodnie z regulaminem sejmu - aktem prawnym bezwzględnie obowiązującym (wg. ludzi prawych).

W art. 173. znajdują się szczegółowe regulacje:

"Art.173. 1. Posiedzenia Sejmu odbywają̨ się̨ w terminach ustalonych przez Prezydium Sejmu lub uchwałą Sejmu.

2.Porządek dzienny posiedzenia Sejmu ustala Marszałek Sejmu, po wysłuchaniu opinii Konwentu Seniorów.

3. Wnioski o uzupełnienie porządku dziennego mogą̨ zgłaszać́ kluby, koła oraz grupy co najmniej 15 posłów, przedstawiając je Marszałkowi Sejmu w formie pisemnej do godziny 21: 00 dnia poprzedzającego dzień́ rozpoczęcia posiedzenia Sejmu.

4.W przypadku braku jednolitej opinii Konwentu Seniorów w sprawie porządku dziennego posiedzenia, w spornych punktach porządku rozstrzyga Sejm, po przedstawieniu sprawy przez Marszałka Sejmu. Głosowanie nie jest poprzedzone debatą ani zadawaniem pytań́".

Projekt przywołanej uchwały nie spełnił tych wymogów, gdyż nie był zgłoszony do 21: 00 dnia poprzedzającego dzień rozpoczęcia Sejmu. I dlatego nie mógł być ani rozpatrywany, ani tym bardziej głosowany. Powinien być przesunięty do kolejnego posiedzenia Sejmu. Nie mógł być też rozstrzygany jako punkt sporny, gdyż nim nie był. Punktem spornym może być wyłącznie taki, który jest prawidłowo zgłoszony ( czyli najpóźniej do 21: 00 dnia poprzedzającego dzień rozpoczęcia sejmu), ale Konwent Seniorów nie był w całości za tym, by znalazł się w porządku obrad. Wówczas dopiero, jako o punkcie spornym, rozstrzyga o tym Sejm.

Jak więc widać Sejm przyjął uchwałę ze złamaniem prawa. Łatwo się domyślić dlaczego - bo była dla rządu PIS niezbędna na potrzebę chwili, żeby przekazać ją Komisji Europejskiej, żeby zamiast naprawić to do czego zobowiązuje prawo, zrobić jeszcze większy zamęt i wciągnąć do niego całe społeczeństwo.

O piątkowym poziomie "dialogu" Pani Beaty Szydło nie będę się rozpisywać, bo było słychać i widać. Wykrzyczała co miała do powiedzenia grożąc palcem wskazującym, naubliżała Komisji Europejskiej, opozycji (wobec nas to już norma), powołała się na suwerena, oznajmiła że jest zawsze gotowa do dialogu, po czym jak zaczął się punkt wystąpień klubowych pokazała wszystkim plecy wychodząc z sali, z całym klubem PIS, na hasło Prezesa zresztą. Taki to dialog.

A jeszcze na koniec nawiązując do uchwały - jest w niej zapis, że Sejm stwierdza, że „prawa i wolności obywatelskie nie są zagrożone w naszym państwie"!

Na pewno od razu poprawiło się samopoczucie Polakom i już nie będą twierdzić odwrotnie.  Dotąd w sondażach "czy demokracja w Polsce jest zagrożona” 63 proc. Polaków uważało, że tak, a jako wyjście z tej sytuacji uznali za najważniejsze zaprzysiężenie przez prezydenta trzech sędziów wybranych przez poprzedni Sejm (46 proc.) . Na kolejnych miejscach znalazły się: przyjęcie przez PiS wytycznych Komisji Weneckiej (42 proc.) oraz publikację wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca przez rząd (41 proc.) . Napisanie nowej ustawy o Trybunale, czyli rozwiązanie, które wydaje się najbliższe politykom PiS popierało jedynie 31 proc. badanych.

Ale teraz jak Sejm uchwałą uznał, ze jest dobrze, to musi być dobrze!

W PRL jak był problem to się podejmowało na zjeździe PZPR uchwały stwierdzające sytuację przeciwną, wskazywało się winnego - reakcjonistów i wrogi zachód, i już było dobrze (dla samopoczucia władzy oczywiście) !

:: Komentarze

:: facebook