:: Wimbledon dobrym przykładem!

06.07.2013

Jak się oglądało choćby półfinałowy mecz Radwańskiej i Lisicki, to niemal każdy z boku wiedział jak powinna zagrać "Isia". Gorzej byłoby jakby znalazł się na Jej miejscu. Podobnie jest w polityce -  ławka obserwatorów i rezerwowych zawsze wie najlepiej!

 
 
Od ostatnich konwencji krajowych największych partii - PO i PIS - znów mamy nasilenie dyskusji na temat propozycji dla Polski. Przy czym w Sosnowcu  wymieniono wiele obietnic, a w Chorzowie jak słychać w ocenach "z boku" Premier nic nie zaproponował. I dziwi mnie, że ten fakt dziwi, bo przecież była to konwencja w ściśle określonym celu - zmiany statutu i przyjęcia dokumentów regulujących najbliższe wewnętrzne wybory w PO. To nie była konwencja propozycji dla Polski, bo te zostały przedstawione m.in. w tzw.  II expose Premiera, w tzw. Planie dla Polski i są realizowane.  Jakby skonfrontować niektóre propozycje opozycyjne z założeniami i realizacjami rządowymi, to okazałoby się, że są już na finale, albo mają zrobione bardzo dobre przedpole.
 
Największym przedpolem jest oczywiście konsekwentnie wynegocjowana kwota środków dla Polski z kolejnego budżetu unijnego na lata 2014 - 2020, która będzie wielkim zastrzykiem dla gospodarki i pozwoli na realizację wielu dzisiejszych obietnic. Ale ktoś musiał to wynegocjować w bardzo trudnych, niesprzyjających globalnie warunkach, o czym najchętniej się nie wspomina, a fakt ten będzie miał największe znaczenie w najbliższych latach dla dalszego rozwoju kraju. Warto pamiętać jak Ci, którzy te pieniądze uwzględniają dziś w swoich obietnicach negatywnie oceniali  wszelkie posunięcia Premiera i rządu podczas negocjacji, robiąc przy tym złą aurę dla Polski na zewnątrz. Dlatego trzeba powtarzać i rozsądnie oceniać jak zmieniała się Polska w ostatnich latach.
 
Kto z nas wie/ pamięta, że Polska w latach 2008- 2012 odnotowała najwyższy skumulowany wzrost gospodarczy w Europie , tj. ponad 18%, że była jedynym krajem UE, który w trakcie kryzysu ani razu nie  znalazł się w recesji, że nasi zagraniczni partnerzy patrzą na nas z uznaniem - kolejne rankingi prowadzone przez niezależne instytucje potwierdzają rosnącą pozycję naszego kraju, a jeden z nich "Atrakcyjność inwestycyjna Eurpy 2013" stwierdza wprost, że Polska jest najlepsza w Europie Środkowo-Wschodniej i jedna z najlepszych w całej Europie ( 3 miejsce) pod względem miejsc pracy tworzonych dzięki i westycjom zagranicznym, że osiągnęliśmy na dziś najwyższy w Europie przyrost inwestycji zagranicznych ( 1 miejsce).
 
Ostatnie dane pokazują, że nieco spadło bezrobocie - do 13,5%, chociaż wciąż jest za wysokie, ale trzeba przypomnieć, że siedem lat temu - w samym szczycie światowej koniunktury gospodarczej - pracy nie miało 16% czynnych zawodowo Polaków. Czekamy na efekty wdrażanych w 2013 roku rozwiązań, m.in. nowelizacji ustawy o poręczeniach i gwarancjach udzielanych przez Skarb Państwa, dających małym i średnim przedsiębiorstwom dostęp do publicznych gwarancji. To już działa, i tak na początku czerwca dzięki temu narzędziu ponad. 5,6 tysiąca przedsiębiorców mogło uzyskać kredyt obrotowy na kwotę ok. 2 miliardów złotych. Przyjęte zostały trzy ustawy deregulacyjne ułatwiające prowadzenie działalności gospodarczej, skrócono do 5 lat okres przedawnienia należności do ZUS i KRUS, wprowadzono zmiany w zasadach rozliczania VAT - w tym przy metodzie kasowej rozliczania nie ma obowiązku zapłaty jeśli kontrahent ( też podatnik VAT) nie zapłaci za towar/usługę, wydłużono okres rozliczeniowej czasu pracy  ( z obecnych 4 miesięcy do maksymalnie 12 miesięcy) dzięki czemu przedsiębiorstwa będą mogły łatwiej dostosować czas pracy do bieżących potrzeb, które są wciąż jeszcze zmienne w wyniku kryzysu ( np. będą mogły go skrócić w okresie braku zamówień, a wydłużyć w czasie gdy jest ich okresowo więcej). I zadziwia tu protest związków zawodowych (a może i nie po obecności Pana Dudy na konwencji w Sosnowcu), które działają w ten sposób przeciwko pracownikom. Przecież dziś jeśli nie ma zamówień, to często jedynym wyjściem jest zwolnienie pracowników, albo umowa cywilno prawna. A przy elastycznym czasie pracy zwiększa się gwarancja zatrudnienia na umowę o pracę i przetrwania trudnego okresu.
 
Aby wzmocnić rynek pracy w maju b.r. rząd zadecydował  o wydaniu dodatkowego pól miliarda złotych na wsparcie dla nowo powstających firm, szkolenia i podnoszenie kwalifikacji, z naciskiem na efektywność. Największym problemem, i to w całej Europie, jest bezrobociw wsród młodych ludzi. Przywódcy państw UE na zakończonym w minionym tygodniu  szczycie w Brukseli postanowili, że na działania służące walce z bezrobociem młodych UE przeznaczy w latach 2014-20 co najmniej 8 mld euro. To o dwa miliardy więcej niż obiecywano jeszcze w lutym, gdy przywódcy uzgadniali wieloletni budżet Unii na lata 2014-2020. Pierwsze 6 mld euro trafi w latach 2014 i 2015 do 13 krajów z regionami o bezrobociu wśród młodzieży przekraczającym 25 proc., w tym do Polski. Jak poinformował w Brukseli premier Donald Tusk, Polska może liczyć na 2 mld złotych w ciągu dwóch najbliższych lat, a także dodatkowe środki w latach następnych. Według uzgodnień ze szczytu kraje, które chcą korzystać ze środków na walkę z bezrobociem, powinny do końca roku wdrożyć program "Gwarancji dla młodych", dzięki któremu osoby poniżej 25. roku życia mają otrzymywać ofertę pracy, możliwości dalszej edukacji albo szkolenia zawodowego w ciągu czterech miesięcy od chwili utraty pracy albo ukończenia szkoły. Według statystyk sporządzonych przed wejściem Chorwacji do Unii Europejskiej, w 27 krajach Unii bez pracy jest 5,6 miliona młodych ludzi.
 
To tylko część propozycji i efektów, o kolejnych będę pisać w najbliższym czasie, ale chcę podkreślić, że naprawdę warto widzieć wszystkie strony "medalu". A dzisiejsze nastawienie Polaków obrazuje jedna z wypowiedzi Komisarza UE Janusza Lewandowskiego, że "Polacy sprywatyzowali szczęście i uspołecznili nieszczęście ". Nie dajmy kierować się tylko na pesymizm.

:: Komentarze

:: facebook