:: Dodatkowe posiedzenie Sejmu, bo....?

29.07.2019

Dodatkowe posiedzenie Sejmu, bo....?

Co takiego wydarzyło się, że zwołane zostało dodatkowe posiedzenie Sejmu na dzień 31 lipca br.? Dopiero co zakończyło się posiedzenie, które miało być ostatnim lipcowym i kolejne zostało w harmonogramie ustalone na wrzesień. Myślicie, że zdarzyło się coś nadzwyczajnego? Dobrze myślicie, tylko że jest to „nadzwyczajna” potrzeba wynikająca z błędu popełnionego w szeregach większości parlamentarnej - dopuszczenia do przyjęcia poprawki klubu PO w ustawie dotyczącej zasad uprawniających do dodatkowego świadczenia „500 plus” dla osób całkowicie niezdolnych do pracy.

Projekt  przewidywał, że o dodatek będą mogły wnioskować osoby nie mające prawa do żadnych świadczeń pieniężnych finansowanych ze środków publicznych, lub które otrzymują świadczenia nie przekraczające kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, czyli od marca tego roku 1100 zł brutto. Nasza poprawka likwidowała ten próg - nie byłby do niego wliczany m.in. dochód z emerytur, rent z tytułu niezdolności do pracy i rent rodzinnych. To bardzo dobra poprawka, wspierająca osoby niesamodzielne, na którą w pracach w komisji i w dyskusji poprzedzającej głosowanie tej poprawki, rząd za nic w świecie nie chciał się zgodzić, a posłowie klubu PISu w komisji ją odrzucili.

Jednakże poselski klub władzy był już tak wyluzowany podczas ostatniego posiedzenia, że wśród tubalnych śmiechów, klaskania na stojąco swojej minister, demonstracji siły,  niektórzy jego posłowie nie zauważyli, że to poprawka opozycji i ją wsparli, a część nie zdążyła zagłosować w ferworze teatru, który odstawiali! Poprawka przeszła i nastąpiła konsternacja. Natychmiast po zakończeniu posiedzenia, pocztą pantoflową od posłów klubu PiSu, rozeszła się informacja, że niebawem będzie dodatkowe posiedzenie, żeby sytuację „odkręcić”- w środę 31 lipca rano Senat i poprawka do ustawy, a o 12:00 Sejm i po sprawie!

 

Byłoby to zwyczajnie niegodne w porównaniu do świadczenia 500 plus na dzieci, które jest przyznawane bez żadnych granic dochodowych. Otrzymują je również rodziny bardzo zamożne, a dla niepełnosprawnych, którzy mają bardzo duże koszty życia i funkcjonowania, rząd zaplanował granicę dochodu na poziomie 1100 zł! Czy tak pozostanie przekonamy się niebawem, ale to kolejny przykład na skandaliczną organizację pracy parlamentu w tej kadencji, pod rządami politycznego marszałka Kuchcińskiego, który  sobie i swojej rodzinie nie żałuje prywatnego korzystania z publicznych pieniędzy. 


 

:: Komentarze

:: facebook